
Działka ma powierzchnię 4500 m kw i opada w kierunku północnym, aż do rzeki Bystrej. Podzielona jest na dwa pasy. Zachodnią część ogrodu zajmuje łąka, sad z placem zabaw dla dzieci oraz wybieg dla konia. Wzdłuż wschodniej granicy gospodarze urządzili ogród o walorach ozdobnych. Grupy iglaków osłaniają dom od ruchliwej ulicy. Z drugiej jego strony znajduje się wnętrze wypoczynkowe z altaną. Za nią rozciąga się pas zieleni z warzywnikiem i ciągami rabat ozdobnych. Kręta ścieżka prowadzi do kącika wypoczynkowego nad wodą.


Bergenia jest też wartościowa leczniczo. Robi się z niej herbaty, a wyciągi z niej pomagają na choroby układu moczowego, a także dziąseł i układu pokarmowego. Bergenia znana jest także pod nazwą badan. Do zastosowań leczniczych kłącza badanu wykopuje się na wiosnę lub jesienią, natomiast liście pozyskuje podczas kwitnienia, ale nie później niż do września.
Ogród zmieniał się na przestrzeni wielu lat. Obecnie podzielony jest na części, aby pełnił jednocześnie kilka funkcji: dekoracyjną, rekreacyjną i użytkową. Kurtyny z żywopłotów i pnączy dzielą wąski teren na kształtne i osłonięte od wiatru wnętrza, w których panują warunki sprzyjające nie tylko uprawianiu roślin ale też wypoczywaniu. Przegrody spełniają też rolę kulis, zza których wyłaniają się coraz to nowe widoki. Efekt jest uzyskany na kilka sposobów. Niskie żywopłoty, np. z berberysu nie zasłaniają całkowicie widoku i można patrzeć nad nimi. Natomiast podpory na pnącza nie tworzą litych ścian. Są w nich okna, lub przejścia pozwalające na przenikanie widoków.

Przyroda tej wiosny budzi się wyjątkowo powoli. Aby przerwać ponurą aurę, pani Laura postanawia wprowadzić do ogrodu kolory, efektowne o każdej porze roku. Zdecydowała się przemalować niektórych drewnianych elementów małej architektury z brązowego na niebiesko. Kolor w ogrodzie to przede wszystkim kwiaty, więc warto jeszcze zadbać aby było ich na rabatach więcej.
Za sprawą wietrzejących wapiennych skał gleba w Bochotnicy ma zasadowy odczyn. Rumosz skalny występuje tutaj naturalnie, a stanowisko o takich walorach jest odpowiednie na wprowadzanie roślin wapieniolubnych, takich jak skalnice Arendsa, szarotki, goryczki bezłodygowe, sasanki czy chociażby ciemierniki. Kwiaty na skalniaku można uchronić przed utratą wody w czasie upałów. Jednym ze sposobów jest przykrywanie podłoża wokół roślin kamieniami, pod którymi ziemia pozostaje zawsze bardziej wilgotna. Kamieni można używać też do odprowadzania nadmiaru wilgoci – zwłaszcza rośliny skalne nie lubią podłoża ze stagnującą wodą.


Przy warzywniku rośnie kalina Burkwooda (Viburnum × burkwoodii). Jej rozkwitające kwiatki są różowe, potem bledną.Najważniejszy jest jednak zapach.

Teren jest lekko nachylony, a gleba podatna na wypłukiwanie przez spływającą wodę. Dlatego pasy zieleni umieszczone w poprzek stoku chronią podłoże przed erozją. Podobną funkcję w ogrodzie spełniają też łachy grubego grysu w i żwiru. Przekonaliśmy się o tym podczas jednej z mocniejszych ulew. Żwirowa rabata pochłania wodę jak gąbka. Ponadto pas kamieni zatrzymuje deszczówkę spływającą z sąsiednich nawierzchni utwardzonych kostką. Powierzchnie pokryte darnią i gęstą roślinnością dobrze radzą sobie na deszczu. Podczas opadów najbardziej cierpią odkryte fragmenty gleby. Pylistą ziemię krople zbijają w twardą masę, tworząc w niej liczne zagłębieni. Wodę z dachów gospodarze odprowadzają łańcuchami do studzienek chłonnych, tą samą metodą łapią deszczówkę do beczek i potem wykorzystują do podlewania.
Pan Stanisław często pomaga żonie w pracach ogrodowych. Tym razem przygotował tablicę, która ma wypełniać przestrzeń pomiędzy oknami w oryginalnej podporze na winorośl. Zarówno ramy okiennic, jak i kolor tablicy mają być niebieskie. Gospodarze są mocno związani z tradycjami rejonu, dlatego chcą na tablicy umieścić wizerunek koguta, który ma stać się symbolem ogrodu w nawiązaniu do kazimierskich legend.

Tablica wykonana jest ze sklejki wodoodpornej, ale pomimo to jej powierzchnia powinna być cała pokryta farbą. Także brzegi płyty trzeba dobrze zaimpregnować. W przeciwnym razie drewno w tych miejscach chłonie wodę, pęcznieje i może się rozwarstwiać. Do pomalowanej wcześniej przez panią Laurę podpory udało się zamontować tablicę z kogutem. Gra kontrastów doskonale uwypukla motyw ptaka. Kogucik ze sklejki musi być jeszcze pomalowany i przymocowany do tablicy.

Fauna dostaje do jedzenia też niektóre resztki roślin z ogrodu. Jednak większość organicznych odpadków ogrodowych gospodarze kompostują. Skoszonej świeżo trawy nie wrzucają od razu na pryzmę. Zanim trafi na kompost pozwalają jej przez kilka dni wyschnąć. W kompostowniku znajdują się też części roślin zdrewniałych, a nawet kora. Aby przyspieszyć powstawanie nawozu, właścicielka ogrodu dodaje do pryzmy aktywator kompostowania. Są to szczepy bakterii i enzymy. Pryzmę trzeba pilnować aby nie wysychała i w razie potrzeby polewać ją wodą. W przeciwnym razie bakterie kompostowe giną.

W przyrodzie trwa nieustanna walka o przetrwanie i dlatego warto postarać się o bezpieczne lokum dla ptaków. W tutejszej budce otwór wlotowy wielkością przystosowany jest dla szpaka i ma podwójną ścianę przednią. Rozwiązanie to zabezpiecza pisklęta przed drapieżnikami oraz rozkuwaniem przez dzięcioły.